Strzelanie… na słuch, medale i nowe rekordy świata

Stalowe nerwy, stabilna postawa, dobre oko i perfekcyjny… słuch (!!) pomogły ustrzelić aż siedem medali zawodnikom z Polski na Pucharze Świata w strzelectwie osób niepełnosprawnych w Chateauroux (Francja). Padły też nowe rekordy świata wśród zawodników z dysfunkcją wzroku.

Za to z podwójnym złotem i podwójnym rekordem świata na swoim koncie do Polski z francuskiego Chateauroux wróciła Barbara Moskal (Podkarpacie Przemyśl). Asystowała jej Katarzyna Moskal. Zawodniczka jest mistrzynią Europy, jest też najlepszą strzelczynią na świecie. – Oczywiście emocje były i ogromny stres, ale starałam się wewnętrznie wyciszyć. Zawsze wtedy myślę sobie, że przecież dam radę – mówi Barbara Moskal. – A potem się rozczulam, słuchając hymnu Polski. I wiem, że nie tylko ja się cieszę z mojego  sukcesu, ale też Wszyscy którzy mnie wspierają i dobrze mi życzą. Jestem Im za to bardzo wdzięczna.

Zawodniczka triumfowała w konkurencjach karabin pneumatyczny leżąc (247,8 pkt.) i stojąc (223,9 pkt.). Uzyskane przez nią wyniki są najlepszymi na świecie wśród zawodników z dysfunkcją wzroku. – Czy można sobie było lepiej wymarzyć dwa złota i dwa rekordy świata finałów? Ja kocham strzelanie, zresztą zawsze to mówiłam, a pasja i dobra praca dają wyniki – dodaje Barbara Moskal. – W postawie leżącej dostosowałam się do wskazówek  mojego trenera Adama Dobosza i fajnie mi poszło. Strzelałam w swoim szybkim tempie. Moja asystentka, mama, jak zawsze dobrze mnie prowadziła. W finale robiłam swoje. Bardzo się starałam i tak to wyszło. W postawie stojącej było tak samo.

W postawie stojącej, ze względu na mniejszą stabilność pozycji oraz konieczność “docelowania” do środka tarczy (poszukiwania najwyższego dźwięku) stabilizacja taka jak u zawodników celujących wzrokiem jest niemalże nieosiągalna – komentuje Adam Dobosz. – Choć zawodnicy często udowadniają, że strzelanie kilku dziesiątek z rzędu jest jak najbardziej realne.

Zdjęcia z finałów mogą nieco zaskakiwać, bo widać na nich zawodniczkę z… zasłoniętymi oczami. – Strzelectwo osób z dysfunkcją wzroku wykorzystuje specjalne urządzenie, które przetwarza obraz na dźwięk – wyjaśnia Adam Dobosz, trener kadry narodowej osób niewidomych i słabowidzących w strzelectwie pneumatycznym. – Na tarczy montowana jest dioda emitująca światło podczerwone, które jest zamieniane przez zamontowaną na karabinie lunetę na dźwięk. Im bliżej środka tarczy, tym generowany jest dźwięk o wyższej częstotliwości. Utrzymanie broni w najwyższym dźwięku pozwala zawodnikom strzelać w dziesiątkę niemal za każdym razem.

I choć 27-letnia Barbara Moskal jest światową liderką, jej dyscyplina – strzelectwo osób z niepełnosprawnością wzroku – wciąż czeka na dołączenie do programu igrzysk paraolimpijskich. Szansa jest, ale dopiero w 2028 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles. – Gdyby nie pandemia COVID-19 nasza dyscyplina miałaby szansę zadebiutować w formie pokazowej nawet podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio, kolejne lata bez imprez międzynarodowych (przerwa w ich organizacji była od listopada 2019 do marca 2022) również nie pomogła w rozpowszechnieniu tej dyscypliny, przez co Igrzyska w Paryżu również pozostają poza naszym zasięgiem. Międzynarodowa Federacja poczyniła już jednak kroki, aby w 2028 roku nasze konkurencje znalazły się w programie Igrzysk Paraolimpijskich – wyjaśnia Adam Dobosz. Jego podopieczni zdobyli w sumie 4 medale na Pucharze Świata w Chateauroux.