Jesteś tutaj:

Kategoria: Aktualności

Do 26 czerwca, czyli końca zajęć dydaktycznych będzie realizowane kształcenie na odległość; przed wakacjami nie będzie przywróconych tradycyjnych zajęć w szkołach – poinformował w poniedziałek minister edukacji Dariusz Piontkowski.

Minister wskazał, że podczas przeprowadzania egzaminów (od 8 czerwca matury, od 16 czerwca egzamin ósmoklasisty) będą dni wolne od zajęć dydaktycznych.

„W tych kilku dniach uczniowie nie będą realizowali kształcenia na odległość. Do tego jest jeszcze Boże Ciało, co powoduje że według nas nie było już potrzeby przywracania tych tradycyjnych zajęć w szkołach. Przypomnę, że jest możliwość odbywania konsultacji, one będą mogły się odbywać do końca zajęć dydaktycznych, ale już fizycznie w dużych grupach całe klasy nie wrócą do szkół przed wakacjami. Mamy nadzieję, że będzie to możliwe już od września tego roku” – wyjaśnił minister. 
Więcej „Przed wakacjami nie będzie przywróconych tradycyjnych zajęć w szkołach”

27.05.2020

Przed nami czwarty etap znoszenia ograniczeń związanych z COVID-19. Od 30 maja nie musimy zasłaniać nosa i ust w otwartej przestrzeni – ale tylko pod warunkiem, że możemy zachować 2 metry odstępu od innych. Maseczki będą jednak konieczne w niektórych przestrzeniach zamkniętych, m.in. w sklepach, kościołach, autobusach czy tramwajach. Oprócz tego – otwieramy kina, teatry, siłownie i salony masażu, ale w ścisłym reżimie sanitarnym. Umożliwiamy także organizację wesel do 150 osób. Mimo że odchodzimy od wielu obostrzeń, jedna zasada pozostanie aktualna nadal. Wciąż będziemy musieli zachować szczególną ostrożność w kontaktach z innymi.

Znoszenie kolejnych ograniczeń dotyczących COVID-19 jest możliwe, ponieważ w większości województw liczba zachorowań spada. Stale obserwujemy także sytuację epidemiczną i monitorujemy wydolność służby zdrowia – zwłaszcza liczbę wolnych łóżek i respiratorów. Na tej podstawie podejmujemy odpowiedzialne decyzje. Jakie są nowe zasady bezpieczeństwa?

W PRZESTRZENI OTWARTEJ: ALBO DYSTANS SPOŁECZNY ALBO MASECZKA (od 30 maja)

Więcej „Nowe zasady zasłaniania nosa i ust, otwarte kina i siłownie – wchodzimy w kolejny etap odmrażania”

Ponad połowa badanych w okresie pandemii doświadcza natężonego stresu i pogorszenia stanu zdrowia psychicznego – wynika z raportu z pierwszej części badań „Życie w dobie pandemii” autorstwa zespołu prof. Jana Chodkiewicza z Uniwersytetu Łódzkiego. Choć badania nie są reprezentatywne (zostały przeprowadzone w internecie), nie ulega wątpliwości, że sytuacja jest niepokojąca.

– Koronawirus dotyczy nie tylko ludzi zakażonych, ale także tych osób, których zdrowie psychiczne uległo pogorszeniu w związku z pandemią. Mogą one np. częściej sięgać po alkohol lub dopuszczać się przemocy domowej – podkreśla Katarzyna Łukowska, p.o. Dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Więcej „Zamiast alkoholu. Jak radzić sobie ze stresem w czasie epidemii?”

Starasz się stosować do rekomendacji, by ograniczyć wyjścia z domu na zakupy i robisz to np. wyłącznie raz lub dwa razy w tygodniu. Niestety przy okazji kupujesz jednorazowo znacznie większe ilości alkoholu, niż w czasach sprzed pandemii. Efekt? Pijesz więcej.

Marcin, 34-letni pracownik korporacji, od dwóch miesięcy pracuje zdalnie. – Praktycznie nie wychodzę z tej swojej kawalerki – przyznaje. – Co rano siadam przed laptopem, a kątem oka widzę w rogu kuchni stertę czteropaków piwa. Kupuję naraz po 6-7 zgrzewek, żeby nie wychodzić do sklepu za często. W ciągu tygodnia zapasy szybko się kończą, bo piję do obiadu, do kolacji, a później sam nie wiem, kiedy otwieram kolejne puszki przed telewizorem – opowiada Marcin. Jak dodaje, dziś nie ma poczucia, że traci kontrolę nad swoim piciem, ale bierze pod uwagę, że po powrocie do normalnego trybu życia trudniej będzie mu zmienić niekorzystny nawyk.

– Ktoś, kto dzisiaj pije alkohol na poziomie niskiego ryzyka może w wyniku różnego rodzaju okoliczności zwiększyć swoje picie do poziomu wysokiego ryzyka. Ktoś, kto dziś pije ryzykownie lub szkodliwie może na tyle ograniczyć swoje picie, aby radykalnie zmniejszyć wynikające z niego szkody – uważa Jagoda Fudała, kierownik Działu Lecznictwa Odwykowego i Programów Medycznych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

PARPA zachęca do tego, by kontrolować picie – tym bardziej w czasie epidemii, gdy ważne jest dbanie o odporność organizmu. Alkohol ma negatywny wpływ na system odpornościowy, w tym także odporność na zakażenie koronawirusem. Jak zatem ograniczyć ilość spożywanego alkoholu? Można skorzystać z pięciu sprawdzonych sposobów.

Więcej „W czasie epidemii gromadzimy zapasy jedzenia i… alkoholu. Jak kontrolować swoje picie? 5 porad”

„Kiedyś piłem tylko w weekendy, teraz zdarza mi się to każdego dnia”. Brzmi znajomo? Wiele osób w czasie epidemii częściej sięga po alkohol. Sprzyja temu życie w izolacji, brak obowiązku stawiania się w pracy wcześnie rano, odwożenia i przywożenia dzieci ze szkoły.

– Jestem zżyta z koleżankami z biura, a teraz nie możemy się widywać. Dlatego praktycznie co wieczór umawiamy się na wideorozmowę przy winie – opowiada 32-letnia Kasia. Przyznaje, że spotkania nie kończą się na jednym kieliszku i rano coraz częściej budzi się z kacem. – Przed epidemią też mi się to zdarzało, bo jestem raczej imprezowym typem. Ostatnio jednak mnie zmroziło, kiedy na służbowej wideorozmowie, w samo południe, jedna z koleżanek była ewidentnie na rauszu, a z pola widzenia kamerki zapomniała usunąć drinka! Inne dziewczyny też to zauważyły. Nie wiedziałyśmy, jak się zachować, i po prostu przemilczałyśmy tę sprawę. Po zastanowieniu stwierdziłam, że czas trochę przyhamować z piciem, bo to może się wymknąć spod kontroli.

Statystyki sprzedaży alkoholu poszybowały w górę na całym świecie. Zagraniczna prasa pisze o „happy hours”, które przeniosły się z barów i pubów do mieszkań. Drinki pite przed ekranami laptopów i tabletów zyskały nawet własną nazwę – „quarantini” (internauci prześcigają się w pomysłach na sporządzenie alkoholowych koktajli).

Więcej „Domowe „happy hours” i „quarantini”. Podczas epidemii pijesz więcej? Sprawdź, czy możesz mieć problem z alkoholem”

„Zwróciłam uwagę mężczyźnie, który stał za mną w kolejce do kasy, że maseczka nie służy do zasłaniania brody, tylko ust i nosa. W odpowiedzi machnął ręką i stwierdził, że z jego strony nic mi nie grozi, bo regularnie odkaża się od środka – i pokazał na dwie butelki wódki w koszyku. Czy ludzie naprawdę wierzą, że picie zabezpiecza ich przed wirusem?” – pyta na jednym z forów internetowych Małgorzata.

Wysokoprocentowy alkohol stał się dla wielu osób towarem pierwszej potrzeby do walki z epidemią. Internauci prześcigają się w pomysłach na samodzielne sporządzenie płynów do dezynfekcji rąk, eksperci zalecają regularne odkażanie stołów, klamek i telefonów. Niektórzy jednak rozumieją te komunikaty w niewłaściwy sposób i wierzą w to, że alkohol ma moc dezynfekowania… organów wewnętrznych. Światowa Organizacja Zdrowia przestrzega: picie alkoholu w żaden sposób nie chroni przed zakażeniem! Wręcz przeciwnie.

Więcej „Alkohol i koronawirus. Obalamy mit o „odkażaniu organizmu””

Do góry

Skip to content