Gdy przyszła diagnoza nie mogliśmy uwierzyć w to, że to może być prawda. Wiktor jest dzieckiem niedowidzącym, ma niedorozwój nerwów wzrokowych. Całkiem niedawno z tego powodu uderzył się w biurko, którego nie zauważył. Trafiliśmy do lekarza na prześwietlenie, jednak nie umiał nam pomóc, tak samo jak kolejny specjalista z Rzeszowa. Otrzymaliśmy skierowanie do Warszawy, a tam diagnoza zwaliła nas z nóg – osteosarcoma.
Byliśmy załamani, jednak wiemy, że musimy pomóc naszemu dziecku przejść tę niezwykle trudną drogę, by na końcu zobaczyć upragniony cel – zdrowego syna. Sami nie udźwigniemy tego finansowo, dlatego prosimy o pomoc. Wierzymy, że z Waszą pomocą nam się uda!
Ewelina i Dawid, rodzice